Definicja kolizji drogowej
Najprościej mówiąc, kolizja drogowa to wypadek, w którym nikt nie poniósł obrażeń ciała trwających ponad 7 dni. W polskim prawie nie funkcjonuje pojęcie kolizji, a jedynie spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Mówi o tym art. 86 Kodeksu Wykroczeń.§ 1. Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny.§ 2. Kto dopuszcza się wykroczenia określonego w § 1, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 przez osobę prowadzącą pojazd można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.Jeżeli skutkiem kolizji są obrażenia ciała trwające ponad 7 dni, najprawdopodobniej mamy do czynienia z wypadkiem, gdzie sprawca może być oskarżony o spowodowanie przestępstwa z art. 177 kodeksu karnego.
Kolizja drogowa w kodeksie wykroczeń
Art. 97 Kodeksu wykroczeń
Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany. Niniejszy artykuł mówi, że o spowodowaniu zdarzenia drogowego możemy mówić, gdy na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu dochodzi do sytuacji, gdzie jedynym uczestnikiem zdarzenia jest jego sprawca, i powoduje on zagrożenie wyłącznie dla siebie. Ponadto, nie może to być spowodowane żadnymi zewnętrznymi czynnikami jak np. wtargnięcie zwierzyny na jezdnię. Takie wykroczenie zagrożone jest karą grzywny od 20 do 3000 zł albo karą nagany.
Art. 86 Kodeksu wykroczeń
§ 1. Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny.
§ 2. Kto dopuszcza się wykroczenia określonego w § 1, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. W razie popełnienia wykroczenia określonego w § 1 przez osobę prowadzącą pojazd można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.Określenie “kolizja” w polskim prawie nie posiada definicji. W praktyce rozumie się ją, jako zetknięcie dwóch pojazdów spowodowane tym, że jeden z kierujących nie zachował należytej ostrożności. Przy kolizji nikt nie doznaje obrażeń ciała powyżej 7 dni, ponieważ wtedy mówimy już o wypadku drogowym. Różnica pomiędzy artykułem 97, a artykułem 86 kodeksu wykroczeń jest taka, że w tym pierwszym sprawca stanowi zagrożenie wyłącznie dla siebie, a w tym drugim również dla osób trzecich.Do odpowiedzialności za spowodowanie kolizji może być pociągnięty zarówno kierowca, jak i pieszy, który np. wtargnął na jezdnię zmuszając kierującego pojazdem do niebezpiecznych manewrów.
Policja na miejscu kolizji
Kiedy wzywać?
Funkcjonariuszy na miejsca zdarzenia powinno się wzywać, gdy:
- nie ma zgody, co do sprawstwa kolizji,
- mamy podejrzenie, że drugi uczestnik kolizji jest pod wpływem alkoholu,
- w związku ze stłuczką zaszło inne przestępstwo np. sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia
- kierujemy pożyczonym autem i jego właściciel się tego domaga,
- ktoś został ranny (ale wtedy mamy już do czynienia z wypadkiem),
- uszkodzona została infrastruktura drogowa lub czyjeś mienie,
- jedna ze stron nie posiada niezbędnych dokumentów.
Warto wezwać policję, gdy:
- w kolizji brał udział obcokrajowiec (szczególnie jeśli auto jest zarejestrowane za granicą),
- sprawca nie jest właścicielem pojazdu (nie wiemy, czy auto nie zostało skradzione lub użyte bez wiedzy właściciela),
- kierowaliśmy autem z wypożyczalni.
Notatka policyjna z kolizji drogowej
Gdy funkcjonariusze zjawiają się na miejscu zdarzenia, najpierw wykonują najważniejsze czynności, a następnie przechodzą do spisania raportu, który nazywany jest notatką policyjną. Taka notatka zawiera następujące informacje:
- opis zdarzenia,
- wskazanie pojazdów, które uczestniczyły w zdarzeniu,
- towarzystwa ubezpieczeniowe sprawcy i poszkodowanego (nie zawsze),
- dane osób uczestniczących w zdarzeniu.
Aktualnie w Polsce równolegle działają dwa systemy zgłoszeń kolizji przez funkcjonariuszy do SEWiK (System Ewidencji Wypadków i Kolizji). Pierwszy z nich polega na ręcznym spisaniu notatki, a następnie wprowadzenia danych do systemu na komendzie, a drugi na elektronicznym spisaniu notatki na miejscu zdarzenia, gdzie dane są automatycznie w SEWiK.
Niestety w przypadku notatek spisywanych ręcznie, gdy ubezpieczyciel wnioskuje o jej wydanie, może to potrwać nawet 2-3 tygodnie. W przypadku notatek elektronicznych, gdzie UFG ma zintegrowany system z SEWiK, a większość ubezpieczycieli ma dostęp do danych UFG, towarzystwo może mieć dostęp do takiej notatki praktycznie natychmiast.
Jak odzyskać dowód rejestracyjny zabrany przez policję po kolizji?
Funkcjonariusz ma obowiązek zatrzymać dowód rejestracyjny, gdy:
- pojazd zagraża bezpieczeństwu,
- pojazd zagraża porządkowi ruchu (np. ma nieczytelne tablice rejestracyjne),
- pojazd narusza wymagania ochrony środowiska (jest za głośny, za bardzo dymi, wyciekają z niego płyny eksploatacyjne),
- pojazd nie ma ważnego przeglądu,
- dowód rejestracyjny jest nieczytelny lub podrobiony,
- dane w dokumentach są niezgodne ze stanem faktycznym,
- pojazd nie ma ubezpieczenia OC.
Policjant, który zabiera dowód wystawia równocześnie pokwitowanie. Jeżeli auto nie stwarza bezpośredniego zagrożenia dla pasażerów oraz nie ma innych przesłanek za tym, aby pojazd nie mógł ponownie włączyć się do ruchu, na pokwitowaniu może być adnotacja, że pojazd może być prowadzony przez czas nie dłuższy niż 7 dni. Jeżeli nie ma takiej adnotacji, należy wezwać lawetę.
Nie warto próbować odjeżdżać autem bez dowodu rejestracyjnego, ponieważ często policjanci dyskretnie sprawdzają, czy kierowca tego nie zrobi. Taka próba na pewno skończy się mandatem, a może nawet wnioskiem o ukaranie do sądu. Przepisy mówią, że zatrzymany dowód powinien być niezwłocznie odesłany do urzędu, który go wystawił, jednak w praktyce dowód można odebrać (oczywiście po usunięciu usterki lub uzupełnieniu innych braków będących powodem zatrzymania) w komisariacie tego samego dnia.
W przypadku, gdy nie jesteś w stanie odebrać dowodu na komisariacie, czeka Cię wizyta w wydziale komunikacji. W urzędzie trzeba złożyć wniosek o wydanie dowodu (można go wcześniej pobrać przez internet lub wypełnić na miejscu) wraz pokwitowaniem wystawionym przez funkcjonariusza oraz zaświadczeniem ze stacji kontroli pojazdów (lub potwierdzeniem usunięcia innych braków np. potwierdzeniem ubezpieczenia OC).
Kolizja podczas cofania lub wyprzedzania
Kolizja podczas cofania
Ma ona miejsce najczęściej na parkingu lub, gdy jeden z kierowców włącza się do ruchu na drodze, cofając z miejsca postojowego. Wyjeżdżanie z miejsca parkingowego przyjęło się, jako włączanie się do ruchu, co oznacza, że kierowca powinien ustąpić pierwszeństwa wszystkim nadjeżdżającym pojazdom. Z tego względu, w orzecznictwie oraz postępowaniu mandatowym przyjęło się, że zazwyczaj winę za taką stłuczkę ponosi kierowca, który włączał się do ruchu. Oczywiście, nie zawsze jest tak, że winę za kolizję ponosi kierowca, który włączał się do ruchu, i zdarzają się sytuacje, gdzie wina jest obopólna.
Kolizja podczas wyprzedzania na skrzyżowaniu.
Przepisy jasno mówią, w jakich sytuacjach można wyprzedzać, oraz jak się powinno przy tym zachowywać. Art. 24 Prawo o ruchu drogowym:
- pkt. 1: “Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy (…) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu.”
- ust. 7 pkt. 3: “Zabrania się wyprzedzania pojazdu silnikowego jadącego po jezdni (…) na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.”
- ust. 9: “Dopuszcza się wyprzedzanie w miejscu, o którym mowa w ust. 7 pkt. 3 pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia, pod warunkiem że kierujący nie wjeżdża na część jezdni przeznaczoną do ruchu w kierunku przeciwnym.”
- ust. 5: “Wyprzedzanie pojazdu lub uczestnika ruchu, który sygnalizuje zamiar skręcenia w lewo, może odbywać się tylko z jego prawej strony.”
Przepisy wyraźnie wskazują, że kierowca do wykonania manewru wyprzedzania powinien mieć odpowiednią widoczność oraz dostatecznie dużo miejsca, aby taki manewr bezpiecznie wykonać. Może się zdarzyć, że przy takim manewrze, inny kierowca uderzy w wyprzedzające auto ponieważ wykonywał skręt w lewo. Jeżeli doszło do kolizji, kierowca wyprzedzający na skrzyżowaniu praktycznie zawsze będzie sprawcą takiego zdarzenia.
Ugoda w sprawie kolizji
Ugoda w sprawie kolizji, to umowa, w której jedna ze stron zobowiązuje się zapłacić określone odszkodowanie za wyrządzoną szkodę, a druga ze stron zobowiązuje się nie dochodzić dalszych roszczeń. Ugoda jest prawnie skuteczna, ale w wielu przypadkach można ją podważyć, szczególnie, gdyby chciałby to zrobić poszkodowany, który może powoływać się na to, że ugodę zawarł w dużym stresie, lub nie miał świadomość wszystkich szkód.Ugoda może być uchylona tylko w przypadku, gdy błąd dotyczy stanu faktycznego, który obie strony uważały za niewątpliwy. W grę wchodzą tu dwie sytuacje:
- poszkodowany przyjmuje określoną kwotę pieniędzy za szkodę i rezygnuje z dalszych roszczeń, ale po czasie pojawia się u niego schorzenie, które zostało spowodowane wypadkiem i wtedy możemy mówić o nowej szkodzie, a więc i nowym roszczeniu;
- ugoda jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, ponieważ kwota, jaką otrzymał poszkodowany za szkodę jest zdecydowanie za niska w stosunku do poniesionych strat.
Do ugód najczęściej dochodzi, gdy sprawca nie posiada ubezpieczenia OC lub nie chce stracić zniżek. W przypadku małych szkód parkingowych ugoda czasem jest dobrym rozwiązaniem, ale przy większych szkodach nie zaleca się takiego rozwiązania. Jeśli dojdzie do procesu, sąd będzie stawiał wyżej interes poszkodowanego niż sprawcy i może się przychylić do unieważnienia ugody. Ponadto, ugoda wiąże wyłącznie te osoby, które ją podpisały, także gdyby poszkodowany po jakimś czasie zmarł wskutek wypadku, to jego rodzina mogłaby dochodzić odszkodowania i zadośćuczynienia.
Zgłoszenie kolizji
Nie ma obowiązku, aby zgłaszać kolizję jeszcze na miejscu zdarzenia. To, co należy wtedy zrobić, to spisać oświadczenie o zdarzeniu drogowym tak, aby przy zgłoszeniu szkody do ubezpieczyciela nie było wątpliwości co do jego przebiegu. Na zgłoszenie kolizji do ubezpieczyciela ma się aż 3 lata, a nawet 20, jeżeli szkoda powstała w wyniku przestępstwa. Oczywiście, im wcześniej się to zrobi, tym większe szanse na korzystny wynik sprawy i na szybkie uzyskanie odszkodowania. Ponadto, należy pamiętać, że szkody z AC powinno zgłaszać się jak najszybciej (niektóre towarzystwa mają maksymalny termin zgłoszenia szkody nawet do 24 h).
Kolizja a brak przeglądu
W przypadku, gdy sprawca kolizji nie posiada ważnego przeglądu pojazdu, ubezpieczyciel może zastosować wobec niego regres ubezpieczeniowy tzn. zażądać zwrotu odszkodowania, jakie wypłacił poszkodowanemu. Jednak, aby tak się stało musi on udowodnić, że zły stan pojazdu miał realny wpływ na powstanie szkody lub jej rozmiar. Jeżeli sprawca nie miał przeglądu, ale jego pojazd był w dobrym stanie technicznym i nie miało to wpływu na szkodę, ubezpieczyciel musi wypłacić odszkodowanie w normalnym trybie. Jeżeli w momencie kolizji poszkodowany nie posiadał ważnego przeglądu pojazdu, ubezpieczyciel może utrudniać wypłatę odszkodowania lub próbować umniejszyć jego wysokość. Jednak w sytuacji, gdy poszkodowany nie miał ważnego przeglądu, ale nie miało to żadnego wpływu na powstanie i przebieg kolizji, ubezpieczyciel powinien bez problemu wypłacić odszkodowanie.
Kolizja z rowerzystą na chodniku
Prawo mówi, że rowerzysta powinien poruszać się po jezdni albo po ścieżce rowerowej. Jeżeli podczas kolizji znajdował się na chodniku, może mieć problem z uzyskaniem odszkodowania. Cyklista może poruszać się po chodniku, gdy:
- opiekuje się dzieckiem do 10 roku życia i to dziecko również jedzie na rowerze,
- szerokość chodnika wzdłuż drogi, na której dozwolona jest prędkość większa niż 50 km/h, wynosi co najmniej 2 metry i nie ma wyznaczonej ścieżki rowerowej,
- warunki pogodowe zagrażają bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni (wówczas może on zjechać na chodnik).
Kolizja z rowerzystą na chodniku najczęściej wygląda w ten sposób, że rowerzysta porusza się po chodniku, a kierowca chcąc włączyć się do ruchu – z bramy lub innego miejsca, często ze słabą widocznością na boki – uderza w niego. Nie zawsze winny jest rowerzysta, ponieważ jak wyżej wskazujemy są przypadki, kiedy może on poruszać się po chodniku. Art. 17 ustawy o ruchu drogowym mówi, że “Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.” Z tego przepisu wynika, że jeżeli kierowca nie zachował należytej ostrożności przy włączaniu się do ruchu, i dlatego uderzył w rowerzystę, jest również winny spowodowania kolizji. Jeżeli rowerzysta spowodował kolizję, należy spisać oświadczenie o zdarzeniu drogowym i zgłosić szkodę do jego ubezpieczyciela. W przypadku, gdy rowerzysta nie posiada ubezpieczenia OC, będzie on musiał pokryć straty z własnej kieszeni.Jeżeli sprawcą kolizji z rowerzystą był kierowca pojazdu, to rowerzysta ma prawo ubiegać się do jego ubezpieczyciela o odszkodowanie za straty materialne oraz jeśli doznał obrażeń, o pokrycie kosztów leczenia oraz utraty dochodów.
Oględziny pojazdu po kolizji
Przede wszystkim, zawsze warto doprowadzić do tego, aby oględziny pojazdu się odbyły. Przy mniejszych szkodach często jest tak, że likwidator szkody nie chce się fatygować, aby przyjechać i zrobić oględziny, a jest to konieczne, aby mógł rzetelnie ocenić powstałe szkody i uwzględnić wszystkie uszkodzenia. Towarzystwu ubezpieczeniowemu jest to na rękę to, ponieważ wtedy zakres uszkodzeń będzie mniejszy, i dlatego zawsze należy:
- doprowadzić do wykonania oględzin,
- podczas oględzin na bieżąco monitorować, co rzeczoznawca zawiera w protokole oględzin,
- w przypadku, gdy po oględzinach zauważyliśmy nowe uszkodzenia, nie uwzględnione w protokole, należy skontaktować się z ubezpieczycielem i umówić się na dodatkowe oględziny (jeżeli ubezpieczyciel odmówi, a często tak się zdarza, należy udokumentować zdjęciami nowe uszkodzenia).
Podczas oględzin powinno się:
- uwzględnić podstawowe uszkodzenia – zawierają się w tym najbardziej oczywiste uszkodzenia widoczne na pierwszy rzut oka, takie jak np. wybite szyby, uszkodzone reflektory, wgniecenia blachy itp.;
- sprawdzić podwozie – podczas oględzin powinno się sprawdzić, czy uszkodzeniu nie uległo podwozie;
- sprawdzić geometrię kół – samochód, który ma problemy z geometrią kół może być niebezpieczny, a ponadto może powodować większe zużycie opon oraz paliwa;
- zrobić zdjęcia uszkodzeń – należy dopilnować, aby rzeczoznawca sporządził dokumentację fotograficzną każdej uszkodzonej części, ponieważ będzie ona stanowić niepodważalny dowód w sprawie.
Ponadto, oględziny powinny być wykonane:
- w warsztacie, gdzie jest możliwość zobaczenia podwozia pojazdu lub w innym miejscu, które to umożliwia,
- przy dobrym oświetleniu,
- bez pośpiechu,
- jeżeli sam nie czujesz się na siłach, aby weryfikować pracę rzeczoznawcy, to warto przy oględzinach mieć kogoś, kto jest w stanie to zrobić.
Po wykonaniu oględzin powinien zostać sporządzony kosztorys naprawy, a w przypadku szkody całkowitej dodatkowo wycena pojazdu przed szkodą i po szkodzie. Gdy, już otrzymasz dokumentację szkody upewnij się, czy wszystkie uszkodzenia zostały tam ujęte, a kalkulacja została wykonana zgodnie z obowiązującym prawem i technologią.
Kolizja pożyczonym autem
Przede wszystkim, przed pożyczeniem od kogoś auta powinno się upewnić, że posiada ono ubezpieczenie OC. Możemy łatwo sprawdzić to samodzielnie na stronie UFG, wpisując numer rejestracyjny pojazdu. Art. 35 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych mówi, że OC chroni każdego kierowcę, który w danym momencie prowadzi auto, a więc nawet jeżeli to nie jest Twój samochód, to OC chroni również Ciebie. Co ważne, nawet jeśli sam posiadasz OC na innym pojeździe, to likwidacja szkody i tak będzie się odbywać z OC pojazdu, który uczestniczył w kolizji. Jeśli pożyczyłeś komuś samochód, i ta osoba spowodowała nim kolizję, to musisz się liczyć z tym, że utracisz zniżki za bezszkodową jazdę. Nie ma żadnych przepisów mówiących wprost, że w takiej sytuacji sprawca kolizji powinien wypłacić Ci z tego tytułu rekompensatę. Natomiast, jeżeli chcesz, możesz złożyć przeciwko takiej osobie pozew cywilny o odszkodowanie. Poza utratą zniżek OC, właściwie nic innego Ci nie grozi.
Sprawca a kolizja
Sprawca kolizji nie przyznaje się do winy
W przypadku, gdy mamy do czynienia z kolizją (czyli nikt nie doznał obrażeń) nie jest konieczne wezwanie policji na miejsce zdarzenia. Wystarczy spisać oświadczenie o kolizji, gdzie zarówno poszkodowany jak i sprawca zostawia swoje dane, i które jasno wskazuje na przebieg zdarzenia oraz jego sprawcę. Jednak może się zdarzyć tak, że sprawca kolizji po wstępnym przyznaniu się do winy, gdy towarzystwo wyśle do niego prośbę o potwierdzenie przebiegu zdarzenia, ten do winy się nie przyzna.
W takiej sytuacji możesz poczynić następujące kroki:
- poszukać świadków zdarzenia,
- załatwić nagranie z monitoringu ulicznego lub jakiekolwiek inne nagranie potwierdzające przebieg zdarzenia.
Może zdarzyć się sytuacja, że nie będziesz w stanie znaleźć żadnych świadków ani nagrania z monitoringu i jeżeli posiadasz wyłącznie wypisane oświadczenie to jest to słowo przeciwko słowu i ubezpieczyciel może nie wypłacić Ci odszkodowania. Dlatego zawsze przy spisywaniu oświadczenia należy:
- sprawdzić dane sprawcy porównując je z dowodem osobistym,
- znaleźć świadków i zanotować do nich kontakt,
- wezwać policję jeżeli sprawca miga się od przyznania się do winy.
Sprawca kolizji nie odsyła dokumentów
Jeżeli sprawca kolizji nie odsyła oświadczenia o przebiegu zdarzenia, prawie na pewno nie poczuwa się do winy i nie chce się przyznać do spowodowania szkody, a więc patrz wyżej: Sprawca kolizji nie przyznaje się do winy.
Jestem sprawcą kolizji – co dalej?
Pewne czynności przy kolizji drogowej należy wykonać niezależnie od tego, czy jesteś sprawcą kolizji czy poszkodowanym, a są to:
- upewnij się, czy nikt nie został ranny,
- zabezpiecz miejsce zdarzenia,
- spisz oświadczenie o kolizji.
Następne czynności zależą od tego, czy będziesz zgłaszał szkodę do ubezpieczyciela, czy też nie. Wcale nie jest to konieczne jeżeli uszkodzenia są niewielkie, a z poszkodowanym można się dogadać. Czasami utrata zniżek może być bardziej kosztowna niż naprawienie szkód z własnej kieszeni, także nie zawsze warto zgłaszać szkodę do towarzystwa. W każdym z przypadków, jako sprawca jesteś zmuszony naprawić swój pojazd z własnej kieszeni chyba, że posiadasz ubezpieczenie AC. Ponadto musisz się liczyć z utratą zniżek na ubezpieczeniu OC.
Kolizja z obcokrajowcem
Jeśli kolizja z obcokrajowcem miała miejsce w Polsce, to powinieneś wykonać następujące kroki:
- Upewnij się, czy nikt nie został ranny.
- Zabezpiecz miejsce zdarzenia.
- Dowiedz się, w jakim kraju zarejestrowany jest pojazd obcokrajowca (W przypadku pojazdów zarejestrowanych na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego, Andory oraz Serbii właściciele nie muszą mieć przy sobie Zielonej Karty; wystarczy im potwierdzenie od ich ubezpieczyciela).
- Spisz oświadczenie w wersji polsko-angielskiej. Takie oświadczenie można pobrać ze strony Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
- Gdy już znasz nazwę towarzystwa ubezpieczeniowego obcokrajowca, musisz znaleźć w wyszukiwarce korespondentów, dedykowanego korespondenta na Polskę. Jeśli go znajdziesz, zgłoś do niego szkodę. Jeśli go nie znajdziesz, szkodę możesz zgłosić do PZU lub Warty, które pełnią funkcję agentów PBUK. Jeżeli nie znasz nazwy ubezpieczyciela sprawcy, również możesz zgłosić szkodę do PZU lub Warty.
Jeżeli sprawca posiada ubezpieczenie graniczne, należy wziąć od niego dane z dokumentu i zgłosić się do ubezpieczyciela po odszkodowanie. Jeżeli sprawca kolizji nie posiada ubezpieczenia OC, szkodę należy zgłosić do UFG.
Likwidacja szkody z zagranicy wygląda podobnie do likwidacji szkody w Polsce. Pamiętaj, że ubezpieczenie OC jest ważne nie tylko w Polsce, ale też w krajach Unii Europejskiej oraz państwach EFTY. Są jednak kraje, które wymagają posiadania ze sobą Zielonej karty, czyli potwierdzenia posiadania ubezpieczenia OC. Te kraje to: Albania, Azerbejdżan, Białoruś, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Iran, Izrael, Macedonia, Maroko, Mołdawia, Rosja, Tunezja, Turcja, Ukraina.
Odpowiednie postępowanie w takiej sytuacji wygląda następująco:
- Upewnij się, czy nikt nie został ranny.
- Zabezpiecz miejsce zdarzenia.
- Dowiedz się, w jakim towarzystwie zarejestrowany jest pojazd sprawcy.
- Spisz oświadczenie w wersji polsko-angielskiej. Takie oświadczenie można pobrać ze strony Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
- 5. Gdy już znasz nazwę towarzystwa ubezpieczeniowego obcokrajowca, możesz zgłosić szkodę w kraju, w którym przebywasz do tego ubezpieczyciela lub po powrocie do Polski do reprezentanta tego ubezpieczyciela w Polsce. Jeżeli nie poznasz ubezpieczyciela sprawcy, to możesz w tej sprawie wysłać zapytanie do PBUK. Jeżeli tego również nie uda się ustalić, możesz zgłosić się do funduszu gwarancyjnego w Państwie, w którym doszło do kolizji.
Co do wzywania policji na miejsce zdarzenia, wygląda to podobnie jak w Polsce, czyli jeżeli nikt nie ucierpiał i nie ma sporu co do winy w szkodzie, nie ma potrzeby aby wzywać policję. Jednakże warto to zrobić, aby przebieg zdarzenia został udokumentowany i potwierdzony przez funkcjonariuszy.
Wyłudzenie odszkodowania
Za spowodowanie kolizji w celu wyłudzenia odszkodowania kierowcy grozi:
- od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności za wyłudzenie odszkodowania,
- za uszkodzenie mienia lub/i sprowadzenie katastrofy w ruchu nawet 10 lat,
- pokrycie kosztów naprawy obu pojazdów z własnej kieszeni.
Art. 827 § 1. Kodeksu cywilnego: „Ubezpieczyciel jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie; w razie rażącego niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że umowa lub ogólne warunki ubezpieczenia stanowią inaczej lub zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach względom słuszności”.
Najczęstszymi ofiarami wyłudzeń są osoby, które prowadzą niepewnie, korzystające z telefonu w czasie jazdy lub osoby starsze.
Z kolei najczęstsze sposoby na wyłudzanie odszkodowań to, gdy:
- na skrzyżowaniu oszust mający pierwszeństwo daje przyszłej ofierze znak, że ją przepuszcza, a w momencie, kiedy ta korzysta z jego „uprzejmości”, ten gwałtownie rusza i doprowadza do kolizji;
- oszust gwałtownie hamuje na prostej drodze, niekiedy z wyłączonymi światłami stopu;
- oszuści w trudnych pod względem znajomości przepisów miejscach jak np. duże ronda wykorzystują nieznajomość przepisów innych kierowców.